Od niedzieli trwa roztrząsanie tematu „jakie szkody przyniosło Razem”. Przez Razem ZLewSLDTRUPPPSZieloni nie weszli. Przez Razem PO nie ma większości. Przez Razem… i tak dalej. Wiktoria zebrała najciekawsze. Tymczasem ja pozwoliłem sobie na małe ćwiczenie umysłowe.
Na moim Buniu pojawiają się rozgoryczone posty osób, które związały się ze ZLewem. Często są to osoby, które lubię i cenię. Te osoby wypominają, że przecież ZLew to nie SLD i Palikot, to ruchy miejskie, Zieloni, młodzi ludzie, przez Razem pozbawieni szans na posłowanie. Jednak osoby te zdają się zapominać, że układanie list wyborczych to sztuka. Jeśli na przykład od 2001 w, dajmy na to, Gdańsku nigdy poseł SLD nie zdobył miejsca, znaczy to, że „biorące” miejsca można bez większych niepokojów oddać Zielonym, ruchom miejskim, etc. W ten sposób da się ułożyć listy tak, aby jedynki wyglądały ładnie, suwak, parytet, każde ugrupowanie ma swoje i tylko nieszczęśliwy przypadek zadecydował o tym, że to nie Zieloni mieliby większość.
No więc (nigdy nie zaczynaj zdania…) moje ćwiczenie polegało na tym, że wziąłem listy z 2011 i porównałem z 2015. Załóżmy, że Razem nie istnieje, a wyborcy SLD głosują dokładnie identycznie, jak w 2011 i dają zlewicy identyczny wynik procentowy. Poniżej efekty mojego porównania: okręg, numery na liście, które dały w 2011 miejsce w ławach sejmowych, nazwiska i afiliacje osób, zajmujących te miejsca w zeszłą niedzielę. Proszę sygnalizować, jeśli się pomyliłem, będę poprawiać.
Legnica: 1, 3
Ryszard Zbrzyzny (SLD), Monika Woźniak (TR)
Bydgoszcz: 1
Krzysztof Gawkowski (SLD)
Toruń: 1
Jerzy Wenderlich (SLD)
Lublin: 1
Janusz Palikot (TR)
Chełm: 1
Riad Haidar (SLD)
Zielona Góra: 3
Zbigniew Włodarczak (UP)
Łódź: 1
Dariusz Joński (SLD)
Piotrków Trybunalski: 1
Artur Ostrowski (SLD)
Sieradz: 24
Brak numeru 24, więc zakładam re-elekcję Cezarego Olejniczaka (teraz nr 1, SLD)
Siedlce: 1
Paulina Piechna-Więckiewicz (SLD)
Warszawa I: 1
Barbara Nowacka (TR)
Opole: 1
Anna Kubica (TR)
Rzeszów: 1
Tomasz Kamiński (SLD)
Białystok: 2
Adam Rybakowicz (TR/Ruch Palikota)
Gdynia: 1
Leszek Miller (SLD)
Częstochowa: 2
Wojciech Konieczny (bezpartyjny?, lekarz i koszykarz, nie znam tego allegrowicza)
Katowice: 1
Zbyszek Zaborowski (SLD)
Sosnowiec: 2
Sebastian Szaleniec (SLD)
Kielce: 1
Andrzej Szejna (SLD)
Olsztyn: 1
Tadeusz Iwiński (SLD)
Kalisz: 1
Leszek Aleksandrzak (SLD)
Konin: 3
Kazimierz Pałasz (SLD)
Piła: 1
Romuald Ajchler (SLD)
Poznań: 2
Marek Niedbała (SLD)
Koszalin: 1
Stanisław Wziątek (SLD)
Szczecin: 1
Adam Ostolski (Zieloni)
Przyjrzyjmy się efektom parytetu: na 21 mandatów mamy trzy kobiety. Cóż za przypadek! A jak poszło partiom niebędącym Palikotem i SLD? Jedno miejsce dla UP i jedno dla Zielonych. (Nie kojarzę Wojciecha Koniecznego, więc może to jest jedno dla PPS, nie wiem.) Czy naprawdę ZLew był zgrupowaniem ruchów miejskich? Czy naprawdę nie chodziło o stołek dla Millera, Palikota, Iwińskiego i Wenderlicha? Ar ju rili szur?
Poniżej dla odmiany zebrane przez Roberta Golańskiego rezultaty wyborów 2015, gdyby ZLew nie miał progu 8%, tylko 5%. Zwróćcie uwagę na świetne wyniki ugrupowań niebędących SLD.
Moi drodzy przyjaciele, którzy związaliście się z projektem Zjednoczonej Lewicy. Przykro mi to mówić, ale zostaliście koncertowo wydymani przez Millera i Palikota. (Głównie Millera.) Jak nie patrzeć, Zieloni zdobywają jeden mandat. Cenię Was i poważam, więc proszę, przestańcie obwiniać Razem. Jeśli winą Razem jest, że do Sejmu nie weszli Miller, Wenderlich, Olejniczak, Iwiński, Palikot, Czarzasty, Senyszyn i Dyduch, to muszę wyklikać, gdzie najłatwiej znaleźć Wielkiego Rudego Drwala i wysłać mu kwiaty. A Wy za dwa lata (bo tyle daję nowemu rządowi) pozbądźcie się złogów – naprawdę, nie doceniliście, jak ogromny jest elektorat negatywny Millera, Czarzastego i Palikota, nawet w momencie, gdy PiS wali taranem w bramę – i spróbujcie zjednoczyć LEWICĘ, a nie SLD i przystawki.
To tyle w temacie wyborów, następna notka polityczna będzie o rozwoju sytuacji w Holandii. (Spoiler: jezu jezu nieczyt.)
Zdjęcie: Leszek Miller – Adrian Grycuk (Wikimedia Commons)