Dawno, dawno temu, kiedy byłem jeszcze malutki i różowy, zacząłem pisać bloga, którego się wstydzę i nie będziemy o nim rozmawiać. Potem był Obywatel IV RP i Brat Anzelm. Potem nie pamiętam, ale pamiętają Czytelnicy, którzy przypomnieli mi, że miałem brać ślub w fioletowej sukni. W międzyczasie naraziłem się wielokrotnie antyfeministom i raz feministkom, bardzo dużo razy homofobom, co mi nie przeszkadza, oraz dostałem jedną groźbę śmiertelną, którą odkryłem rok później, więc chyba się nie udało.
Miłość po 30, czyli MPO30, zaczęła się bardzo dawno temu podczas związku równie udanego, jak większość zderzeń pociągów, a potem zjechała na inne tory – polityczne, filozoficzne, czasami romantyczne a czasami nie, dwubiegunowe, kowalskie. Na dużo torów zjechała ogólnie, każdy wagon w inną stronę, ta metafora się chyba zużyła i potrzebuję innej.
Blogorys:
- 2004: depresja
- 2006: przeprowadzka do Holandii, bo miałem dosyć depresji
- 2007: odkrycie, że depresja przyjechała ze mną
- 2011: poznaję Josa (przyszłego męża i największą miłość), dwa dni później poznaję kuźnię (przyszłą drugą największą miłość)
- 2012: plot twist – mam dwubiegunówkę i kiedy byłem szczęśliwy i radosny, był to objaw, który należało zwalczać (byłem również niezdolny do odczuwania lęku i władowałem się w dwa wypadki w ciągu dwóch miesięcy)
- 2015: podnoszę mebel kuchenny Ikea
- 2015: bolą mnie plecy
- 2017: bolą mnie plecy, zaczynam pisać pierwszą powieść (Islandia, 1920, obyczajówka)
- 2019: bolą mnie plecy, piszę drugą powieść (Midgard, Ásgard, i Jötunheim, okolice ziemskiego IX wieku, mitologia nordycka na mhroczno)
- 2021: bolą mnie plecy, piszę zbiór opowiadań (Midgard i Ásgard, pierwsze tysiąclecie stworzenia, mitologia nordycka na Pratchettowo)
- 2022: plot twist, o którym w przyszłości, hint: nie napisałem, że bolą mnie plecy
Zainteresowania:
- cisza, spokój, natura, koniki i pieski i owieczki i kózki i kotki
- Islandia
- kultura i religia Północy
- wkurwianie nazioli
- queerowanie czego popadnie
- neuroróżnorodność i choroby umysłowe, co nie jest tym samym
- uzależnienia, co wliczam do punktu poprzedniego
- zbiorowe samobójstwo ludzkości
- książki, wszystkie książki, dużo książek, dajcie mi książki
- pizza
Mieszkam na holenderskim przedmieściu, posiadam jedną sztukę męża, zero dzieci i psów, zero białych płotków i klombów, jedną stukniętą sąsiadkę, oraz wielkie aspiracje.