Według Google Translate „ondertrouw” oznacza zawiadomienie o ślubie, tak więc zawiadamiam. 😉
Wzięcie ślubu w Holandii jest – jak wszystko – poprzedzone wizytą w urzędzie. Na wizytę trzeba się umówić, tak więc umówiliśmy się na wizytę w celu umówienia się na termin ślubu. Wizyta odbyła się dzisiaj, sympatyczna pani skopiowała nasze dowody osobiste, akty urodzenia miała w komputerze (jakie to miłe, mieszkać w kraju, w którym urząd ma dokumenty w komputerze…), spytała nas podchwytliwie, czy NA PEWNO chcemy wziąć ślub (czym nas na moment zaskoczyła), wydrukowała papierki do podpisania, kazała wybrać wzór Książeczki Ślubnej (wzięliśmy czerwoną, bo czerwona książeczka jest fajna)… i już. Zapłaciliśmy 4 euro 75 groszy i jesteśmy w stanie ondertrouw.