Ciąg dalszy następuje

Ale najpierw obwieszczenie.

„[…] pary gejowskie mogą korzystać pośrednio z procedury in vitro, powiem brutalnie, hodując dziecko po to, żeby być jego rodzicami”

Spierdalaj, Tusku.

„Trzeba pamiętać, że gdyby realizować postulaty tych środowisk, które sprzeciwiają się ochronie życia, to wtedy znaczna część sportowców na paraolimpiadzie nie miałaby prawa funkcjonować, zdobywać złotych medali”

Spierdalaj, Ziobro.

To był mój informatywny i naukowy komentarz na temat polskiej sytuacji politycznej.

*

Uczę się nowego życia i jeszcze mi się nie podoba, ale powoli do niego przywykam. Chociaż może to nie jest dobre słowo. Powoli przywykam do myśli, że moje życie się zmieni. Pod tym mogę się podpisać, chociaż też niechętnie…

Dużo czytam. Kay Jamison, „An Unquiet Mind” — rewelacja. Wendy Williamson,  „I’m Not Crazy, Just Bipolar” — podoba mi się. Marya Hornbach, „Madness” — nie polecam. George Ison, „Diary of a Bipolar” — niby źle napisane, bez korekty, a jednak wciągające i w jakiś sposób potrafię się odnieść. John McManamy — „Living well with depression and bipolar disorder” — dopiero zacząłem. Czy czytanie o własnej chorobie to objaw manii?

Nie podoba mi się, że Zbrojmistrz musi mnie niańczyć (przez kilka godzin, ale i tak). Nie podoba mi się różnica między depresją, a bipolarem. Nie podoba mi się, że im więcej czytam, tym bardziej widzę samego siebie w historiach osób z bipolar II (na szczęście pełnej manii nie miałem i mam nadzieję, że tak pozostanie). Nie podoba mi się informacja, że ustawianie leków może trwać miesiącami. Nie podoba mi się, że to w ogóle jest temat, na który muszę rozmawiać, o którym muszę czytać i w ogóle nic mi się nie podoba.

No nie, coś mi się podoba. Podobają mi się wspaniali ludzie, którzy się do mnie odzywają i pomagają zrozumieć, co się wydarzyło (w tym czytelniczki i czytelnicy tego bloga, dziękuję Wam bardzo!). Podoba mi się czerwony żakiet pani psychiatrki, która się mną zajmuje. Podoba mi się mój irokez, i w sumie to mam w nosie, czy mania mi go kazała zapuścić, czy też nie. Podoba mi się, i to bardzo, że wreszcie śpię po nocach. Pięć nocy z rzędu po osiem godzin zdarzyło mi się ostatnio chyba w lutym i ciężko się nie zgodzić ze stwierdzeniem lekarza, że po tak długim okresie problemów ze snem każdy by oszalał. Podoba mi się wsparcie kowala Caspera, Zbrojmistrza i kilkorga przyjaciół. Nie podoba mi się, że jeden z moich przyjaciół przestał się do mnie odzywać, kiedy mu powiedziałem o diagnozie, ale cóż ja na to poradzę. Podoba mi się za to Bipolar Owl i Fuck Yeah Bipolar Owl.

A na koniec teledysk bipolarnej Aerei Negrot.

*

Janina Paradowska jest przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej i ma pretensje do Palikota, że sprowokował Niesolidarną Polskę:

Trzeba mieć odrobinę wyobraźni politycznej. Jak się wnosi do Sejmu skrajny projekt ustawy aborcyjnej, to wiadomo, że Solidarna Polska się odwinie i złoży bardziej restrykcyjny projekt.

Spierdalaj, Paradowska. 🙁

„Monika Olejnik też jest przeciwo zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej i też ma pretensje do Palikota:

Pan może doprowadzić do tego, że Solidarna Polska chcąc się podlizać Kościołowi postanowiła zaostrzyć tę ustawę, żeby kobieta nie miala prawa decydować o tym czy ma urdzić dziecko kiedy płód jest uszkodzony i ciężko uszkodzony. I dzięki temu w Platformie Obywatelskiej (przecież jest wielu takich posłów) mogą podnieść rękę za. I podziękują Panu kobiety.

Spierdalaj, Olejnik. 🙁

To był mój informatywny i naukowy komentarz na temat polskiego dziennikarstwa.